wtorek, 16 kwietnia 2013

Przypadek z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Korczaka w Słupsku

W jednej z prowadzonych spraw zgłosiliśmy roszczenie do w/w szpitala, którego początkowa treść brzmiała następująco: "...w związku ze zdiagnozowaniem u poszkodowanego przepukliny brzusznej został planowo przyjęty na Oddział Chirurgiczny Ogólny Chirurgii Naczyniowej i Onkologicznej WSS w Słupsku, na którym przebywał w dniach od ..... r.

Przed zabiegiem (przy podpisywaniu zgody na hospitalizację) poszkodowany pacjent został poinformowany, że przepuklina jest rozległa i może być wykonana tradycyjną metodą. Była to przepuklina brzuszna. W dniu ..... wykonano zabieg, jak się później okazało metodą laparoskopową.

Przed zabiegiem w dniu ..... wykonano morfologię, jonogram, glikemię, RTG, EKG serca oraz określono grupę krwi. Nie stwierdzono żadnych istotnych dodatkowych schorzeń przed operacją. Na podstawie przeprowadzonych badań prowadzący lekarz uznał, iż nie ma żadnych przeszkód aby przedmiotowy zabieg wykonać techniką laparoskopową.

Po operacji, już w nocy z ..... poszkodowany zgłaszał silne bóle miejsca operowanego. Po czterech dniach stan zdrowia na tyle się pogorszył, że lekarz zlecił wykonanie zdjęcia rentgenowskiego (zbyt późno). Wykazało ono niedrożność jelit i problemy z płynami w jelitach. Konieczna była kolejna operacja – w trybie pilnym. Podczas operacji stwierdzono perforację jelita cienkiego. Nastąpiło zapalenie otrzewnej. Część jelita cienkiego była martwa i trzeba było jego odcinek usunąć, a następnie przeprowadzić jego zespolenie. Siateczka przepuklinowa założona podczas laparoskopii została usunięta. Przepuklina ze względu na stan zapalny została jedynie zszyta.

Trzy miesiące później, tj. w dniu ..... poszkodowany został przyjęty do Szpitala Powiatu Bytowskiego, gdzie w dniu ..... zoperowano przepuklinę blizny pooperacyjnej. Podczas pobytu stwierdzono wcześniejsze jatrogenne uszkodzenie jelita.

Szpital ustami pełnomocnika przysłał odpowiedź zawężoną do 1 zdania, o braku uznania własnej odpowiedzialności. Nie wskazał nawet czy posiada ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w związku ze świadczonymi usługami.

Ostrzeżenie do potencjalnych pacjentów: przed zabiegiem/operacją medyczną sprawdzajcie czy szpital ma polisę OC. Z niej znacznie łatwiej jest uzyskac ewentualne odszkodowanie.

poniedziałek, 22 października 2012

500.000,00 zł. za tragiczny błąd medyczny

500 tysięcy zł zadośćuczynienia z odsetkami i ponad 2,5 tys. zł miesięcznej renty przyznał sąd dziewięcioletniemu Jakubowi Smacha od szpitala w Golubiu-Dobrzyniu. Jeszcze żadna lecznica w byłym woj. toruńskim nie zapłaciła tyle za zaniedbania przy porodzie "Stan [chłopca] jest tak ciężki i doznany rozmiar cierpień tak duży, że trudno nawet to opisać. (...) Nie miał [on] możliwości skorzystania z życia, nie zaznał żadnej przyjemności, a jedyne co odczuwał, to ból" - w tych dwóch zdaniach uzasadnienia wyroku sędzia Małgorzata Kończal z toruńskiego sądu okręgowego w zasadzie zawarła wszystko, co przemawiało za zasądzeniem od golubskiego szpitala jednej z najwyższych kwot zadośćuczynienia w kraju. Więcej... http://torun.gazeta.pl/torun/1,35576,10108603,Rekordowe_zadoscuczynienie_od_szpitala_za_stracone.html#ixzz2A17qna2w

piątek, 2 września 2011

Rekordowe zadośćuczynienie za błąd medyczny.

500 tysięcy zł zadośćuczynienia z odsetkami i ponad 2,5 tys. zł miesięcznej renty na zwiększone potrzeby przyznał sąd dziewięcioletniemu Jakubowi Smacha od szpitala w Golubiu-Dobrzyniu. Jest to jedno z najwyższych zadośćuczynień zasądzonych za błąd medyczny.

Wyrok na razie nie jest prawomocny.

Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń.

poniedziałek, 23 maja 2011

Błędy lekarskie - będzie łatwiej - kontynuacja.

Dochodzenie odszkodowania lub zadośćuczynienia za niewłaściwe leczenie, bez konieczności występowania na drogę sądową, umożliwi nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, którą w środę podpisał prezydent. Bronisław Komorowski podpisał tego samego dnia również wchodzącą w skład rządowego pakietu zdrowotnego ustawę likwidującą staż lekarski i zmieniającą system kształcenia medyków oraz ustawę mającą umożliwić zapis do lekarza on-line.

Do tej pory dochodzenie odszkodowania lub zadośćuczynienia za niewłaściwe leczenie jest możliwe tylko poprzez proces sądowy z powództwa cywilnego. Takie sprawy w sądzie trwają zwykle kilka lat. Zgodnie z nowelizacją uzyskanie odszkodowania lub zadośćuczynienia będzie możliwe na drodze administracyjnej - jak podkreśla resort zdrowia - w czasie około siedmiu miesięcy.

Odszkodowania będą dotyczyć tylko szkód związanych z opieką szpitalną w Polsce. Komisja wojewódzka do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych nie będzie ustalać wysokości odszkodowania. W skład komisji wejdą specjaliści z dziedzin medycyny i prawa, organizacji pacjentów, Ministerstwa Zdrowia i Rzecznika Praw Pacjenta.

Wniosek o odszkodowanie będzie można kierować do wojewódzkiej komisji przez rok od dnia, w którym pacjent dowiedział się o uszkodzeniu ciała lub "rozstroju zdrowia". Dotyczy to także sytuacji, gdy rodzina składa wniosek po śmierci pacjenta. Termin ten nie może być jednak dłuższy niż trzy lata od dnia, w którym nastąpiło uszkodzenie ciała lub śmierć.

Propozycję odszkodowania ma przedstawić zakład ubezpieczeń, który zawarł umowę ze szpitalem, w którym doszło do błędu medycznego. Zamiast odszkodowania możliwa będzie renta. Osoby ubiegające się o odszkodowanie będą mogły uzyskać: do 300 tys. zł w przypadku śmierci pacjenta (dla spadkobiercy) i 100 tys. zł w przypadku uszczerbku na zdrowiu (dla pacjenta). Wysokość renty może wynieść do 3 tys. zł.

Źródło: http://www.lex.com.pl/

wtorek, 13 lipca 2010

Coraz wyższe odszkodowania za błędy medyczne

Na przestrzeni ostatniego roku, sądy coraz częściej orzekają coraz to wyższe odszkodowania za błędy medyczne - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennik przypomina, że jeszcze do niedawna szpital płacił pacjentowi najwyżej 500 tys. zł.

Obecnie kwoty mogą być znacznie wyższe - nawet 1,4 mln. zł. - tak było w przypadku chłopca, który w wyniku niedotlenienia okołoporodowego doznał ciężkiego uszkodzenie układu nerwowego.

środa, 7 lipca 2010

Biegli sądowi - słaby punkt sądownictwa

Jak w każdym procesie, w przypadku postępowania sądowego o odszkodowanie za błąd w sztuce lekarskiej - strona powodowa musi udowodnić swoje racje (art. 6 kc). W większości przypadków musi zostać powołany dowód z opinii biegłego. Tutaj jest największy problem naszego sądownictwa. Nie dość, że wynagrodzenia biegłych są bardzo niskie, to jeszcze nie ma chętnych do wydawania opinii. W sporadycznych przypadkach na opinię biegłego czeka się więc latami - nawet 3-5 lat!!!

Dopóki nie zmieni się system wynagradzania biegłych sądowych a także mentalność środowiska lekarskiego o odszkodowanie z tytułu błędu medycznego będzie bardzo trudno.

czwartek, 18 marca 2010

Ukrywanie błędów medycznych

W kodeksie etyki lekarskiej nie istnieje takie słowo jak „błąd”. Środowisko medyczne jest specyficzne. Składa się ono ze zwykłych ludzi. Niemniej owe środowisko posiada zamknięty krąg. Każdy kto znajduje sie wewnątrz jest cząstką pewnej machiny, która jest niezwykle hermetyczna.

Każdy kto wykonuje jakikolwiek zawód wie, że w jego pracy może dojść do błędu w wyniku zaniedbania, rażącego niedbalstwa czy po prostu ze zwykłej nieostrożności. Każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę. Nieliczni potrafią się do tego przyznać. Co innego lekarz lub placówka zdrowotna. Tutaj konsekwencje błędu mogą być bardzo dotkliwe. Dotyczą przecież najcenniejszego dobra, jakie posiada każdy z nas - zdrowia. Ten czynnik w połączeniu z hermetyzacją środowiska oraz średniowiecznymi przepisami prawnymi (w tym tzw. kodeksem etyki) jest powodem, dla którego tak ciężko jest uzyskać odszkodowanie za błędy w sztuce medycznej.

Wystarczyłoby gdyby każdy lekarz, który miał nieszczęście być autorem błędu medycznego postarał się w pierwszej kolejności być po prostu człowiekiem. Jemu również może przydarzyć się "błąd w fachu". Odwaga cywilna powinna być na pierwszym miejscu. Tym bardziej, że większość błędów medycznych rodzi jedynie odpowiedzialność odszkodowawczą a nie karną. Obowiązkowe ubezpieczenia OC są właśnie po to, aby zabezpieczyć roszczenia majątkowe osób poszkodowanych.

Każdemu poszkodowanemu przysługuje odszkodowanie. Są to jednak najcięższe sprawy, jakie możemy sobie wyobrazić. Aby otrzymać odszkodowanie w następstwie błędu medycznego musimy przejść przez "piekło". Chory pacjent nie jest w stanie sobie z tym poradzić.

Jest jednak iskierka nadziei. Od jakiegoś czasu świadomość prawna naszego społeczeństwa rośnie. Coraz więcej osób próbuje walczyć z machiną służby zdrowia. Gdyby jeszcze samo środowisko medyczne poczuwało się do odpowiedzialności, nie karnej - tylko zwykłej, ludzkiej...